pluszowy miś

Zabawka jako forma terapii – zastosowania w pracy z dziećmi

W świecie dzieci, w którym emocje bywają zawiłe, słowa nie zawsze wystarczają, a potrzeba zrozumienia bywa większa niż zdolność do jej wyrażenia – właśnie tam z pomocą przychodzi zabawka. Czasem zwykła lalka, innym razem pudełko klocków czy misternie wykonany domek z tektury może stać się mostem między światem zewnętrznym a wewnętrznym dziecka.

Od lat obserwujemy, jak zabawa otwiera to, co ukryte. Jak pomaga dzieciom mówić, choć milczą, ufać, choć były zranione, i odzyskiwać spokój tam, gdzie wcześniej była tylko niepewność. Dziś chcemy się z Wami podzielić refleksją na temat tego, jak zabawka może być czymś znacznie więcej niż narzędziem do zabawy – może być narzędziem terapeutycznym.


Terapia przez zabawę – co to właściwie znaczy?

Terapia poprzez zabawę (ang. play therapy) to metoda wykorzystywana przede wszystkim w pracy z dziećmi, szczególnie tymi, które nie potrafią lub nie chcą mówić wprost o swoich emocjach, traumach czy trudnościach. Zamiast pytać dziecko „co czujesz?”, terapeuta daje mu przestrzeń do zabawy i uważnie obserwuje, słucha, a czasem uczestniczy – z szacunkiem i uważnością.

Dzięki tej formie kontaktu dziecko może w bezpieczny sposób wyrazić to, co dla niego zbyt trudne do ubrania w słowa. Zabawka staje się medium, narzędziem projekcji, lustrem emocji. Kiedy dziecko przemieszcza figurki, odgrywa scenki, buduje lub niszczy – pokazuje nam swój świat wewnętrzny.


Jakie zabawki wspierają terapię?

To pytanie z pozoru wydaje się proste, ale odpowiedź wymaga pewnej subtelności. W terapii nie chodzi o to, by zabawka była atrakcyjna czy nowoczesna. Chodzi o to, by była wystarczająco „otwarta”, by mogła przyjąć różne znaczenia, role, emocje.

Najczęściej stosowane są:

  • figurki ludzi i zwierząt,

  • domki i meble,

  • klocki, samochodziki, lalki,

  • materiały plastyczne,

  • piasek, woda i akcesoria do tworzenia scen.

To, co na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła zabawa, dla dziecka może być przepracowaniem trudnych wydarzeń, regulacją emocji albo próbą odzyskania kontroli.


Kiedy zabawka zaczyna leczyć?

Nie każda zabawa jest terapią, ale każda może mieć terapeutyczny wymiar, jeśli zostanie właściwie poprowadzona. Dziecko, które nie mówi o przemocy, może zbudować dom, który „się rozpada, bo ktoś krzyczy”. Inne dziecko, niezdolne do wypowiedzenia lęku, może wybrać czarne figurki, które „niszczą wszystko w środku”.

My, dorośli – terapeuci, rodzice, opiekunowie – musimy umieć to zauważyć i nie oceniać. Bo zabawka to nie wyrocznia, ale narzędzie, dzięki któremu dziecko może dotknąć tego, co trudne, bez presji, bez osądu, we własnym tempie.


Rola dorosłych w tej delikatnej pracy

Nie musimy być wykwalifikowanymi terapeutami, by wspierać dzieci poprzez zabawę. Wystarczy, że będziemy obecni – uważni, cierpliwi, otwarci. Czasem jedno zdanie: „Widzę, że ten miś dziś bardzo się boi” może być początkiem rozmowy, której nigdy nie udałoby się zacząć przy stole.

Zabawa to dla dzieci naturalny język. A zabawka może być słowem, którego im brakuje, gdy chcą powiedzieć coś ważnego.


Podsumowanie – cisza, w której dziecko mówi

Zabawki w kontekście terapeutycznym nie służą rozrywce, ale głębokiej pracy emocjonalnej. Ich siła tkwi nie w tym, że mówią, śpiewają czy błyszczą – lecz w tym, że pozwalają mówić dziecku. Dają przestrzeń na przeżycie, zrozumienie, ukojenie.

Jeśli dostrzeżemy w zabawie coś więcej niż tylko formę spędzania czasu, zaczniemy rozumieć, że zabawka może być pomostem między trudnym doświadczeniem a spokojem. I wtedy naprawdę może zacząć leczyć.